Są tu już blisko miesiąc ale dopiero teraz - ze względów bezpieczeństwa - szpital podaje szczegóły.
To ranni w marcowych walkach w Ukrainie. Głównie z ranami postrzałowymi i po wybuchach.
Do szpitala w Ostrowie trafili żołnierze Armii Ukraińskiej ranni w wyniku działań wojennych na terenie Ukrainy. Aktualnie przebywa u nas 5 żołnierzy, w wieku od 29 do 48 lat. Trafili do nas w stanie ogólnie średnio-ciężkim. Po wstępnej diagnostyce i zabiegach ratujących życie, które mieli wykonane na Ukrainie, każdy ma indywidualny tok leczenia zarówno zabiegowego jak i rehabilitacji - mówi Dariusz Bierła, dyrektor szpitala w Ostrowie.
Są to młodzi ludzie z ciężkimi obrażeniami, którzy wstępnie zostali zaopatrzeni po ściągnięciu ich z pola walki. To pacjenci z wieloma problemami, przede wszystkim z obrażeniami wielotkankowymi. To ciężkie obrażenia postrzałowe. Wszyscy mają obrażenia w wyniku postrzału albo po minach. Wszyscy wymagają wielokrotnych operacji, oczyszczenia ran, identyfikacji struktur naczyniowo nerwowych - dodaje Mirosław Falis, kierownik ostrowskiej ortopedii.
Wśród leczonych jest 29 - letni lekarz, który w wojnie stracił część ręki.
Był pogranicznikiem w Charkowie. Rosjanie ostrzelali miasto rakietami Iskander.
Zdążyłem sobie założyć opaskę uciskową. Paliła się na mnie kurtka. Mam poparzenia twarzy i brzucha- mówi 29 - latek.
Żołnierze są już po licznych operacjach, przed nimi długa jeszcze droga do zdrowia.
Prócz leczenia, w Polsce mają także przejść rehabilitację.Obecnie są w ogólnie dobrym stanie.
Żołnierze są m.in z Mariupola i Charkowa. Mają od 29 do 48 lat.
Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa ich leczenie. Natomiast szpital w Ostrowie nie wyklucza przyjęcia kolejnych żołnierzy.