Sprawa nie należała do łatwych. 44 - letni mężczyzna został pobity 12 sierpnia 2018 roku. Kilka dni później znaleziony w rowie w Nowych Skalmierzycach. Zmarł 18 sierpnia.
Podczas śledztwa powołano biegłych, którym jednak nie udało się jednoznacznie wskazać, że 44 -latek zmarł wskutek pobicia przez 35 - letniego oskarżonego. Dlatego ten drugi usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. A nie na przykład pobicia ze skutkiem śmiertelnym.
W toku tego postępowania powołano biegłych, celem szczegółowej analizy, czy to zachowanie 35 - latka miało bezpośredni wpływ na śmierć 44 - letniego mężczyzny. Biegli takiej zależności nie byli w stanie wykazać. Ponieważ czas między zdarzeniem, a ujawnieniem mężczyzny w rowie, był zbyt długi. Ten mężczyzna nie miał stałego miejsca zamieszkania, przebywał na ogródkach działkowych. Dlatego też, ze względu na uregulowania procedury karnej, należało przyjąć tylko te możliwości dowodowe, jakie udało się ustalić, między innymi na podstawie zeznań świadków. I taki też akt oskarżenia został skierowany do sądu.
Mówi Maciej Meler- rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
35 - latek był wcześniej karany. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.