Do wypadku doszło około godziny 6 rano. Wstępne ustalenia wskazują, że auta zderzyły się czołowo. Uderzenie było tak silne, że bus spadł z wiaduktu.
Szans na przeżycie nie mieli kierowcy obu aut. Rannych zostało jeszcze siedem osób, w tym troje nastolatków.
Na miejscu przez kilka godzin pracowały służby. A prokuratura w Ostrowie rusza ze śledztwem.
Będzie powołany biegły, które pomoże ustalić szczegóły - mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Pierwsi świadkowie, kierowcy, którzy przejeżdżali tamtędy w momencie wypadku zostali już przesłuchani. Zostały także zabezpieczone wraki obu samochodów. Na obecnym etapie zachodzi jeszcze konieczność zabezpieczenia śladów celem przekazania ich biegłemu z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
Troje poszkodowanych w wypadków osób trafiło do szpitala w Kępnie, ich stan jest dobry, jeszcze dziś (niedziela) mają zostać wypisani do domów
Cztery ciężej ranne osoby są leczone w szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim. Ich stan jest stabilny, na ten moment nie ma potrzeby operacji. To głównie złamania i potłuczenia.
Mówi ADAM STANGRET, zastępca kierownika SOR-u ostrowskiego szpitala.
Na ten moment nie ma wskazań do jakiś pilnych interwencji chirurgicznych. Pacjenci są pod stałą kontrolą. Mają przede wszystkim złamania i potłuczenia. Ale jak pokazuje doświadczenie niektóre urazy mogą pokazać się za jakiś moment, dlatego dziś trudno mówić o rokowaniach. Jeśli jednak nie będzie żadnych niespodzianek, to to leczenie nie powinno trwać długo. Stan ogólny pacjentów jest stabilny. Na ten moment nie ma zagrożenia życia.
Pacjenci, jeśli zajdzie taka potrzeba, otrzymają też pomoc psychologiczną.
Droga w miejscu wypadku przez ponad 5 godzin była zablokowana. Jest już przejezdna.
Polecany artykuł: