To nie jest oryginalny ostrowski pomysł. Miasto wpisuje się w trend, który pojawił się w innych polskich samorządach. Podlewanie miejskich trawników czy zieleńców stało się wręcz modne- szczególnie w dobie nawoływania do oszczędzania wody z powodu suszy.
I Ostrów ten pomysł wykorzystał.
Pozostawiona na zimę woda w basenie nie jest ogrzewana. Zostawia się ją po to, by zabezpieczała nieckę przed napierającą na nią zamarzniętą ziemią. Przy współpracy ze strażakami z PSP w Ostrowie Wielkopolskim woda jest wypompowywana i trafia do beczkowozów. Wcześniej została przebadana, by upewnić się, że będzie bezpieczna dla roślin.
Informuje na swoim profilu na facebooku prezydent Ostrowa Beata Klimek.
Teraz woda z basenu posłuży m.in. do utrzymywania trawników na basenie oraz do podlewania nowo nasadzonych drzew, m.in. w ostrowskich parkach i Centrum Przesiadkowym.
Polecany artykuł: