W Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kaliszu będzie pobierane osocze od osób, które pokonały koronawirusa. Wymaga to pewnych przygotowań logistycznych i diagnostycznych. I przede wszystkim dotarcia do osób, które już wyzdrowiały. Jest szansa, że dzięki temu ozdrowieńców będzie więcej.
Osocze osób, które przechorowały koronawirusa, posiada pewną szczególną cechę. Każda osoba, która ma kontakt z jakimś antygenem - w tym przypadku jest to koronawirus, wytwarza przeciwciała, które mają na celu jego zniszczenie. W ten sposób nabywa się odporności
na wszelkiego rodzaju zakażenia. W tym momencie istotne jest pobranie osocza od osób, które wyzdrowiały po zakażeniu koronawirusem,
ponieważ w ich osoczu są zawarte przeciwciała, które mogą pomóc wyzdrowieć osobom aktualnie zakażonym.
mówi Krzysztof Korzeniowski, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kaliszu.
Są dwie metody poboru osocza.
Pierwsza polega na pobraniu krwi pełnej, z której można wyseparować osocze. Osocze można także pobrać metodą PLAZMAFEREZY AUTOMATYCZNEJ, która polega na tym, że od dawcy pobiera się tylko osocze. Natomiast krwinki czerwone w procesie działania automatu są zwracane dawcy. W pierwszym przypadku uzyskuje się około 200 ml osocza. W przypadku plazmaferezy automatycznej można pobrać do 600 ml.
Tłumaczy Krzysztof Korzeniowski.
Co najmniej dwa tygodnie muszą upłynąć, by osoba, która pokonała koronawirusa, mogła podzielić się osoczem. Potrzebne jest też potwierdzenie dwóch ujemnych wyników testów na obecność COVID-19.
Do tej pory w całym kraju z koronawirusa zostało wyleczonych ponad 600 osób.