sąd

i

Autor: pixabay

Umorzone śledztwo ws. wędkarza, który wypił płyn do mycia dojarek

2020-04-08 11:52

Nie ma winnych. Ofiara nie żyje. Prokuratura Rejonowa w Krotoszynie umorzyła śledztwo w głośnej sprawie wędkarza, który wypił silnie trujący płyn do mycia dojarek. Do tragedii doszło w sierpniu ubiegłego roku pod Krotoszynem. 28 - latek sięgnął po butelkę z toksyczną zawartością. I wypił. Zmarł w lutym tego roku.

Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie po tym, jak otrzymała informacje o mężczyźnie, który trafił do szpitala z silnym poparzeniem płuc. To było w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy okazało się, że wcześniej 28- latek był na rybach. I podczas tego spotkania wypił wodę z plastikowej  butelki. Ale w niej prócz wody był silnie żrący płyn. 28 - latek zmarł 17 lutego tego roku.

Podczas śledztwa ustalono, m.in. na podstawie badań i opinii biegłych, że w butelce, z której pił pokrzywdzony, był płyn używany do czyszczenia maszyn rolniczych. Była to mieszanina kwasów siarkowego, nadoctowego i azotowego. Mężczyzna trafił do szpitala z ciężkim, chemicznym poparzeniem dróg oddechowych i innych organów wewnętrznych.


Mówi Maciej Meler- rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Podczas śledztwa ustalono, że 28 -latek przed tragicznym wędkowanie- brał także dopalacze. Nie udało się natomiast ustalić skąd w butelce z wodą był toksyczny płyn.

Śledztwo, w związku ze śmiercią 28 -latka, umorzono.