Waldemar Górski o początku sezonu

i

Autor: Anna Kłopocka/ TZ Ostrovia/mat. prasowe

TŻ Ostrovia. Waldemar Górski o drużynie i sytuacji w klubie

2020-07-17 12:41

Przed nami druga kolejka zmagań na torach eWinner 1. ligi żużlowej. Na inaugurację Arged Malesa TŻ Ostrovia wygrała u siebie z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Po tym meczu można już wyciągnąć pewne wnioski na temat zespołu, a także organizacji sezonu w nowych realiach. O tym opowiedział nam Waldemar Górski, prezes żużlowej Ostrovii.

Jak Pan ocenia – na razie od strony sportowej – inaugurację sezonu? Drużyna prezentowała się solidnie.

Myślę, że solidnie aczkolwiek wynik tego meczu (red. z Polonią Bydgoszcz) może nie odzwierciedla walki na torze. To nie był łatwy mecz, u chłopaków widać jeszcze trochę mało jazdy, ale nastroje są pozytywne. Z treningu na trening, z meczu na mecz powinno być coraz lepiej.

Brak jazdy przede wszystkim mogą odczuć młodzi zawodnicy. Choć teraz to jeszcze trudno jednoznacznie ocenić, to czy decyzja o jeździe tylko wychowankami jest właściwym posunięciem?

Uważam, że to bardzo dobra decyzja. Chłopcy mają po 16-17 lat, muszą jeździć szczególnie w lidze. Żadne treningi tego samo nie dadzą i dlatego myślę, że mecze ligowe to jest najlepsza rzecz dla ich rozwoju.

Przejdźmy na moment do kwestii organizacyjnych, bo tu względem minionych lat jest sporo zmian. Jest lepiej czy gorzej niż się spodziewaliście? Padły już głosy, że paradoksalnie jazda przy 25% publiczności może być droższa niż bez kibiców. Jak to wygląda w Ostrowie?

Na pewno te obostrzenia sanitarne mają duży wpływ na organizację. Musimy np. zadbać o środki do dezynfekcji, są dodatkowe koszty. Jednak z punktu widzenia kibica – choć nie wszyscy mogą być obecni na stadionie – jest to dobra rzecz. Przynajmniej ta garstka może na żywo zobaczyć mecz i z pewnością tych kibiców to cieszy.

Przy okazji wyjaśnijmy kwestię biletów, bo wśród kibiców pojawiły się różne teorie. Pierwszeństwo mają posiadacze karnetów, mimo to wiele osób dziwi tak mało biletów w wolnej sprzedaży, przez co wiele osób nie miało nawet szansy ich kupić.

Dokładnie tak. Pierwszeństwo mają osoby, które wykupiły karnety a było ich naprawdę sporo. Dlatego pozostaje dosłownie garstka wolnych biletów, które trafiły do sprzedaży. Wiemy, że przed ostatnim meczem zainteresowanie było spore. Kiedy ruszyła sprzedaż internetowa mieliśmy też sygnały, że był problem z serwerami. Bilety raz były dostępne, raz nie. Niektóre osoby nie mogły dokończyć transakcji. Jednak przy tym zainteresowaniu i tak małej ilości biletów to była kwestia kilku minut aż wszystkie zostały wykupione.

To teraz rozwiejmy kolejne wątpliwości kibiców. Przy zmianach w zarządzie pojawiły się niepokoje, że „klub się zwija” i żużel w Ostrowie znów upadnie. Ile w tym prawdy? Być może to tylko plotki i bajki?

Klub się nigdzie nie wybiera. Sytuacja jest opanowana. Oczywiście, że zawsze może być lepiej. To jest żużel, tu zawsze tych pieniędzy mogłoby być więcej ale na szczęście sponsorzy i darczyńcy są z nami. Chylę przed nimi czoła, bo w trudnym okresie nie odwrócili się od nas i myślę, że razem damy radę.

I na koniec wróćmy do sportu. Sam Masters – czy ten zawodnik pojawi się w barwach Ostrovii w tym sezonie?

Myślę, że tak. Szczegóły niebawem ale myślę, że Sama w tym sezonie jeszcze w Ostrowie zobaczymy. My też nie chcemy go na siłę ściągać na „szóstego”, bo to niewdzięczna rola i też kosztowna dla nas sytuacja. Jednak pewne rozwiązania są już w głowie i zapewne Sam będzie w Ostrowie już niebawem.

Zlot zabytkowych samochodów w Ostrowie Wielkopolskim