Drużyna Łukasza Pawlaka chce zawalczyć o awans do I ligi. Ostatnie tygodnie to intensywne treningi. Przez dwa tygodnie po pięć. A teraz cztery spotkania. Zespół ma już także za sobą dwa sparingi. I ambicje na awans - mówi trener.
Ostatni sezon zakończyliśmy na czwartej pozycji, z minimalną stratą do pierwszego miejsca. To był dobry sezon. Dziewczyny grały bardzo dobrze i wreszcie uwierzyły, że stać je na wiele.
Obecnie intensywnie trenujemy. Spotykamy się praktycznie codziennie. Zawodniczki pracują lub uczą się, dlatego treningi odbywają się wieczorami. Piłka nożna to ich pasja i to mocno wyróżnia naszą drużynę. Wierzę, że w kolejnym sezonie pójdzie nam jeszcze lepiej.
Zespół powstał 11 lat temu. Dziś to 36 dziewczyn, w różnym wieku - od 13 do 30 lat. Wszystkie pracują lub się uczą. Na sport mają czas po codziennych obowiązkach. Ale kochają kopać piłkę i dlatego spotykają się na boisku.
- Pasją zaraziłam się od braci. Chciałam spróbować i już tak na boisku zostałam - mówi jedna z zawodniczek Aleksandra Krawiec.
Atmosfera w drużynie jest naprawdę świetna. My nie tylko gramy mecze, ale też się przyjaźnimy. I to jest duży atut naszego zespołu. Lubimy ze sobą przebywać. I grać.
Kobieca piłka od męskiej różni się przede wszystkim...zarobkami. Uważam, że poza tym na boisku nie różnimy się wcale. Wiadomo, mężczyźni są mocniejsi fizycznie, ale kopiemy piłkę tak samo. Kobiecy football jest coraz bardziej widoczny, na coraz wyższym poziomie. Mamy też coraz więcej kibiców na meczach. I o to chodzi. Żeby ta kobieca piłka szła coraz wyżej.
A jeśli macie ochotę zobaczyć jak trenują ostrowskie piłkarki - to najbliższa okazja już dziś o 18.00 na boiskach "Za parowozownią" w Ostrowie. A także w piątek.
Mecze drużyna rozgrywa w Jankowie Przygodzkim.
Kibice i doping jak najbardziej wskazane.
Polecany artykuł: