Proceder trwał przez ponad rok- od 2017 do 2018 roku. "Towar" przychodził przesyłkami kurierskimi.
W trakcie śledztwa zabezpieczono tylko część narkotyków. Zdaniem prokuratury, dilerzy zanim wpadli, zdążyli już część środków wprowadzić na rynek.
Były to środków chemiczne, które w części stanowiły nowe substancje do produkcji narkotyków. Mężczyźni zamawiali też kapsułki żelowe i inne substancje spożywcze, które miały służyć do tworzenia dopalaczy z wykorzystaniem środków chemicznych sprowadzanych z Holandii.
Według powołanego w tej sprawie biegłego, zabezpieczone środki stanowiły zagrożenie dla zdrowia i życia.
Mówi Cecylia Majchrzak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Oskarżeni mają od 30 do 40 lat. Grozi im kara 8 lat więzienia.
Ostrowskie śledztwa to wątek dużej sprawy prowadzonej przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie dotyczącej całej grupy przestępczej sprowadzającej z Holandii i handlującej dopalaczami.