Mimo, że brakujące połączenia przejęła logistycznie i finansowo ostrowska spółka MZK, to prezydent Kinastowski krytykuje taki sposób realizacji zadania. Sam ma inną wizję, ale za nią ma też zapłacić Ostrów.
Autobusy niskopodłogowe nie nadają się na trasę Ostrów-Kalisz - mówi prezydent Kalisza Krystian Kinastowski. Od tego mamy miejską spółkę PKS, żeby zorganizować ten transport porządnymi autobusami, w inny sposób niż jest to zrobione w tej chwili. I strona ostrowska musiałaby się do tego przyłączyć.
Wszystko zaczęło się na początku roku, kiedy Kalisz po blisko 40 latach współpracy zlikwidował linię 19E na trasie łączącej z Ostrowem. Część brakujących połączeń przejęła ostrowska spółka Miejski Zakład Komunikacji.