Przeciw "Lex CZARNEK" w Ostrowie

Nie był to liczny protest, ale trudno przejść obok niego obojętnie. Bo i powód obojętny dla wielu nie jest.

Wprowadzane w polskiej oświacie zmiany budzą wiele emocji i strachu. Że szkoła przestanie być niezależna.

Nowelizacja prawa oświatowego, zwana potocznie "Lex Czarnek" w samej swojej istocie uderza przede wszystkim w wolność słowa nie tylko szkół, ale także organizacji, które chciałyby za pośrednictwem tych szkół działać - mówi Marcel Nytko, absolwent I, obecnie student psychologii na Uniwersytecie w Poznaniu. - Przypomnijmy małopolską kurator oświaty, Panią Barbarę Nowak, która od razu przygotowała listę organizacji, jak sama ujęła "demoralizujących młodzież", których do szkół na pewno nie wpuści. Były tam organizacje choćby takie, jak ta która zajmowała się upamiętnianiem tragedii w Oświęcimiu, więc widzimy mniej więcej w tym momencie skale problemu. Zwiększenie roli kuratorów oświaty, a więc mianowanych przez ministerstwo urzędników. Możliwość zdejmowania ze stanowisk dyrektorów, możliwość zawieszania nauczycieli za wygłaszane poglądy. Co uderza nie tylko w nauczycieli którzy na ten moment nie są zgodni z obecną władzą, ale może tez stanowić pole do nadużyć w przyszłości. Kiedy władza się zmieni - nie wiemy kto tak naprawdę będzie z tego prawa korzystał. Kolejna kwestia to jeszcze większe zmarginalizowanie samorządów uczniowskich w szkołach. Mimo wszystko struktury bardzo potrzebne, bo dzięki nim możemy dowiadywać się o potrzebach uczniów, w tym momencie ich rola zostaje ograniczona do samej kwestii reprezentatywności.

To zgromadzenie, ku mojej radości jako koordynatora grupy ostrowskiego spaceru protestacyjnego "łańcuch światła", zorganizowała Młoda Lewica, z czego się niezmiernie cieszę - dodaje Jerzy Wójcicki. - To pokazuje, że kolejny podmiot do organizacji eventów obywatelskich w naszym mieście jest gotowy. Dzisiejsze zgromadzenie było poświęcone "lex Czarnek". Ustawie, która paraliżuje wolność słowa w polskich szkołach, ustawa która tworzy efekt mrożący wobec nauczycieli, a głownie dyrektorów szkół. Wystarczy, że w tym układzie kurator oświaty zarządzi kontrolę, stwierdzą pewne uchybienia i dyrektor szkoły jest do odwołania. To spowoduje, że wiele ciekawych zajęć, takich jak zajęcia z zakresu ekologi, edukacji zdrowotnej, edukacji obywatelskiej w polskich szkołach za kadencji Prawa i Sprawiedliwości, niestety nie będą mogły się odzywać. Mamy nadzieję, że po dzisiejszym spotkaniu kampanii "wolna szkoła", której delegacja 3 osobowa była dzisiaj w kancelarii Prezydenta Rzeczy Pospolitej Andrzej Dudy w Warszawie - była tam też moja koleżanka, Ania Fit Szmit z Poznania, która przekazała mi bezpośrednią wiadomość, dosłownie 15 min temu, że klimat rozmowy był bardzo dobry. Pani minister Bogna Janke, która jest odpowiedzialna za komunikacje społeczną w kancelarii Pana Prezydenta wysłuchała spokojnie, podzieliła pewne argumenty, powiedziała tylko tyle, że Pan prezydent głęboko się zastanawia, będzie konsultował się z innymi środowiskami, również ze związkami zawodowymi tę ustawę i decyzji oczywiście jeszcze nie podjął, ma na to czas do 2 marca.

To kolejny protest, który odbył się w Ostrowie.

Miasto ma na swoim koncie m.in. marsze przeciwko zmianom w sądownictwie, czy przeciwko zmianom w ustawie aborcyjnej.

Ilona Juskowiak