Ostrowska drogówka podczas rutynowej kontroli nie dała wiary w tożsamość zatrzymanego kierowcy toyoty.
Ten podał się za brata, ale że nie do końca wyglądał jak on i w dokumentach policyjnych nie był do niego podobny - to oszustwo szybko się wydało.
W czasie legitymowania kierujący podał dane, które podczas weryfikacji w systemach informatycznych wzbudziły podejrzenia mundurowych - mówi rzecznik policji w Ostrowie Małgorzata Michaś. - Wizerunek kierującego nieznacznie odbiegał od wizerunku osoby, której dane wskazał mężczyzna. Ponownie zapytany o dane osobowe kierujący przyznał, że skłamał i podał dane brata. Wyznał również powód takiego postępowania. Miał nadzieję, że kłamstwo pomoże mu uniknąć odpowiedzialności za kierowanie autem pomimo czynnego zakazu prowadzenia pojazdów. W rzeczywistości toyotą kierował 29 - letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Policjanci ustalili, że mężczyzna posiada zakaz prowadzenia pojazdów na wszystkie kategorie prawa jazy do października tego roku. Dodatkowo, podczas kontroli okazało się, że auto nie posiada aktualnego badania technicznego.
Teraz mężczyzna ze swojego postępowania tłumaczyć się będzie w sądzie.
Za złamanie orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.