Wyróżniają się pomarańczowymi kamizelkami i wybieganymi podczas zawodów ...kilometrami. Podczas startów - to najbardziej "rozbiegana" ekipa, której zadaniem jest podpisanie liny holowniczej do szybowców i ustawienie maszyn tak, by prawidłowo wyleciały. To odpowiedzialna praca- mówią członkowie tej grupy.
Zadania są różne. Ja akurat muszę wziąć linę i podczepić do szybowca. Kolega z kolei musi po linę pobiec i złapać za skrzydło szybowca, wypoziomować maszynę tak, by nie przechyliła się na żadną ze stron. Trzeba też zadbać o to, by podczas startu szybowiec nie uderzył w ziemię. I trzeba też przez chwilę pobiec z tym szybowcem trzymając to skrzydło. To jest bardzo ważne i odpowiedzialne zadanie. Jesteśmy tutaj bardzo ważną częścią tych zawodów.
Ekipa techniczna liczy od 10 do 12 osób. Ta najbardziej rozbiegana to pięciu chłopaków - Kuba, Jakub, Hirek, Piotrek i Filip. Wszyscy związani z Aeroklubem Ostrowskim, szkolą się na pilotów. I w ramach "podglądania" starszych kolegów - pomagają podczas mistrzostw. Zarówno podczas startów, jak i lądowań - jeśli jest taka konieczność.
A dziś ( czwartek ) pracy mają mniej, bo pogoda nie pozwoliła na rozegranie konkurenci i szybowce zostały na lotnisku.
Mistrzostwa w Michałkowie potrwają do niedzieli. Loty planowane są do soboty włącznie. W niedzielę - wręczenie medali i koniec zawodów.
Ale w planach są już kolejne - w sierpniu na podostrowskim lotnisku mają zostać rozegrane Szybowcowe Mistrzostwa Polski Juniorów.