Ostrów i okolice miejscem egzaminów dla dwóch psów tropiących w strukturach ratowniczych PCK w Polsce. Hera i Scott - zdały je "szczekająco".
Teraz pomagać będą w poszukiwaniu zaginionych ludzi - w Trójmieście i Olsztynie. To pierwsze takie psy w PCK w Polsce. Do tej pory organizacja miała kilka psów poszukiwawczo - ratowniczych. Wymagane prawem atesty - poprzedziło szkolenie.
- Egzaminy przeprowadził Polski Związek Instruktorów i Przewodników Psów Służbowych - mówi nam jego szef Mariusz Lis. - Składał się on z trzech części części i potwierdził wysokie kwalifikacje w tropieniu zaginionej osoby. Był moduł teoretyczny, czyli test wiedzy, drugi moduł dotyczył posłuszeństwa psa, a trzeci moduł to były trzy symulacje na terenie gminy Przygodzice: dwie tropieniowe i trzecia na terenie miasta Ostrów. Psy wcześniej szkolone były po to, by znajdować człowieka, który zaginął. I egzamin jest takim sprawdzeniem tego, czego się nauczyły.
Polski Czerwony Krzyż ma już psy poszukiwawcze, teraz na terenie Trójmiasta i Olsztyna pomagać będą psy tropiące - mówi opiekun Hery, ratownik Maciej Krzesiński.
- Psy poszukiwawczo-ratownicze, które w naszej grupie działają od lat mają egzaminy w Państwowej Straży Pożarnej. Ten egzamin jest inny. To inne "szukanie" człowieka - mówi Maciej Krzesiński. - Nasze psy - Hera i Scott - mają troszeczkę inną funkcję. Pies "nawęsza" z jakiegoś materiału np. buta czy szczoteczki do zębów osoby zaginionej i on konkretnie, odtworzy ścieżkę śladu, tym samym śladem pójdzie i w miarę możliwości, jeśli będzie to możliwe, to dojdzie do osoby zaginionej. Psy poszukiwawczo-ratownicze one trochę inną metodą szukają. Te pieski są wpuszczane w dany sektor i znajdują ludzi. Taki pies poszukiwawczo-ratowniczy po prostu znajduje tam każdą żywą osobę. Nie tylko tę, która zaginęła. Nasze psy - to zawsze je porównuję - do takich snajperów w wojsku. One szukają konkretnego człowieka. Jeśli na danym terenie będą inne osoby, to Hera czy Scott je ominą i będą szukać tego konkretnego człowieka.
- Nasz Scott brał już udział wcześniej w kilku akcjach. Ten egzamin to potwierdzenie nabytych umiejętności - dodaje opiekun Scotta Jarosław Wasylow. - To będzie pierwszy taki pies u nas w PCK. I jestem z tego dumny.

i
Co ważne atestacja to jest sprawdzenie umiejętności nie tylko samego psa, ale także jego przewodnika. To musi być zespół, który na sobie polega. Przewodnik musi umieć czytać sygnały dawane przez psa, a pies rozumieć wszystkie polecenia opiekuna. Tu nie ma miejsca na błędy - dodaje Maciej Krzesiński. - Ten atest ważny jest przez rok. Potem czeka nas kolejny egzamin.
Hera to dwuletnia suczka owczarka niemieckiego. Scott ma trzy lata i jest owczarkiem belgijskim. Służyć będą na ternie Trójmiasta i Olsztyna.

i
Polecany artykuł: