To nie pierwsza sytuacja, kiedy szpital w Kaliszu na jakiś czas „zawiesza” pracę oddziałów. Takie działania „praktykowane są” szczególnie podczas wakacji, kiedy lekarze wybierają urlopy. Bo lekarzy jest mało, a ich nieobecność oznacza w praktyce brak możliwości leczenia na danych oddziałach.
Tym razem jednak sytuacja kaliskiej chirurgii dziecięcej jest trudniejsza. Dlatego z końcem wakacji oddział nie wrócił do pracy.
Więcej za to jej mają lekarze w Ostrowie, bo do tutejszego szpitala kierowani są od blisko 2 miesięcy mali pacjenci.
Odczuwamy to na pediatrii, ale szczególnie na chirurgii dziecięcej, bo kaliski oddział już od kilku tygodni nie pracuje. Tam jest duży problem z kadrą lekarską. To już trzeci miesiąc, kiedy przedłużają z nami umowę, bardzo nas to dociąża.
Mówi nam Tomasz Gostomczyk, naczelny lekarz szpital w Ostrowie, który dodaje, że placówka chce przejąć część kontraktu kaliskiego bo na razie nikt za większą liczbę pacjentów nie płaci.
Będziemy chcieli część kontraktu kaliskiego przejąć, bo siłą rzeczy obsługujemy więcej dzieciaków, a pieniędzy więcej nie mamy. Jesteśmy już umówieni na rozmowy z NFZ-etem.
Chirurgia dziecięca w Kaliszu ma być zawieszona co najmniej do końca września.
Pacjentami z Kalisza opiekują się także lekarze ze szpitala w Koninie.
Polecany artykuł: