telefon

i

Autor: pixabay

oszustwo

Ostrów. Straciły ponad 60 tysięcy bo uwierzyły osobom, które do nich zadzowniły. Kolejne oszustwa w regionie

2024-05-08 7:23

​Oszuści znowu górą. Dwie mieszkanki powiatu ostrowskiego straciły przez nich łącznie ponad 60 tysięcy złotych. I tym razem ofiarami nie są seniorzy, ale osoby młodsze. Jak informuje ostrowska policja – przestępcy podali się za pracowników banków i – podczas rozmowy telefonicznej – byli tak skuteczni, że 46-latka i 39-latka oddały im – analogicznie – 32 i 29 tysięcy złotych.

Takich telefonów ciągle jest dużo. I ciągle są osoby, które wierzą oszustom i tracą – nierzadko – oszczędności całego życia. Tym razem metodę „na pracownika banku” zostały oszukane i okradzione dwie mieszkanki powiatu ostrowskiego.

W dniu 5 maja br., do ostrowskiej jednostki przybyła 46-letnia mieszkanka powiatu ostrowskiego, która zgłosiła oszustwo metodą na tzw. pracownika banku. Jak relacjonowała kobieta, na jednym z portali typu kupno-sprzedaż zamieściła ogłoszenie sprzedaży krzesła. Do sprzedającej odezwał się potencjalny kupiec, który wysłał również link, w którym należało podać dane do dostawy. Następnie z kobietą skontaktował się mężczyzna, który podał się za pracownika banku i oświadczył, że ktoś próbował wykonać różne transakcje na koncie wymienionej. Rozmówca przekonał 46-latkę, że aby nie stracić tych pieniędzy, musi wypłacić pieniądze a następnie wpłacić w wpłatomacie. Kobieta wykonała polecenia fałszywego pracownika banku i wypłaciła oszczędności. Następnie pieniądze wpłaciła do wpłatomatu za pomocą kodów BLIK, podanych przez oszusta. Podobną metodą oszustwa posłużyła się kobieta, która zadzwoniła do 39-latka i oświadczyła, że ktoś wyrobił duplikat karty płatniczej i próbuje zaciągnąć kredyt na dane mężczyzny. Oszustka poleciała wypłacić a następnie wpłacić za pomocą kodów BLIK pieniądze. 39-latek stracił 29 000 zł – informuje Ewa Golińska-Jurasz z KPP w Ostrowie.

Policja kolejny raz apeluje by nie dać się zwieść takim rozmowom. Nie przelewać ŻADNYCH kwot na nieznane konta, nie podawać kodów blik czy innych danych wrażliwych. Bo stracić można wszystkie pieniądze.

Pamiętajmy! Scenariusz ataków wykorzystujących spoofing telefoniczny jest zwykle taki sam, a przynajmniej zbliżony. Oszust stara się wystraszyć rozmówcę, by działał pod wpływem emocji, najczęściej informując go o rzekomym włamaniu na konto bankowe i konieczności podjęcia szybkich działań, by zablokować możliwości włamywaczy. Na telefonie zwykle wyświetla się numer infolinii banku, dlatego połączenie nie wzbudza żadnych podejrzeń. Każdą telefoniczną prośbę o przesłanie pieniędzy, podanie danych konta bankowego czy kodu systemu płatności mobilnych powinno się traktować jako próbę oszustwa – dodaje Golińska-Jurasz.

Spoofing telefoniczny, czyli popularne oszustwo polegające na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiar i udawać inną osobę. Przy wykorzystaniu konkretnych rozwiązań technologicznych dzwoniący może ręcznie wprowadzić numer, który ma się wyświetlić adresatowi połączenia jako numer dzwoniącego. [za: ostrow-wielkopolski.policja.gov.pl]

"Wszystko kwitnie wkoło" czy "Z kopyta kulig rwie"? Quiz tylko dla prawdziwych fanów grupy Skaldowie

Pytanie 1 z 15
Kto był przy boku panien, które jechały w saniach?