Było to w nocy. Ale funkcjonariusze aresztu zauważyli rumor i wezwali kolegów z policji.
Potrzebna też była straż, bo kradnący kable 22 - latek zatrzasnął nad sobą pokrywę studzienki.
Policja postawiła dwóm podejrzanym zarzuty kradzieży.
Na miejscu funkcjonariusze zauważyli zaparkowany samochód, w którym za kierownicą siedział mężczyzna - mówi Małgorzata Michaś, rzeczniczka KPP w Ostrowie. - Policjanci postanowili go wylegitymować. Okazał się nim 42-latek. W jego samochodzie funkcjonariusze znaleźli metalowy pręt oraz kawałki przewodów elektrycznych.
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że w jednej ze studzienek, w których znajdują się przewody elektryczne ma znajdować się mężczyzna, który także brał udział w tym przestępczym procederze. Policjanci poprosili strażaków o asystę. Funkcjonariusze otworzyli studzienkę i „wyciągnęli” złodzieja. Okazał się nim 22-latek.
Mężczyźni przyznali się do kradzieży. Policjantom tłumaczyli, że chcieli ukraść przewody elektryczne, by następnie sprzedać je na skupie złomu.
Na razie nie trafili do aresztu. Odpowiadają "z wolnej stopy". Jeśli sąd ich skaże, to za kratki w końcu trafią.
Polecany artykuł: