Pierwsze autobusy elektryczne w Ostrowie pojawiły się w grudniu 2017 roku. Miasto było pierwszym w Wielkopolsce, które mogło pochwalić się takimi pojazdami.
Dziś to już 10 "elektryków", w tym sześć zupełnie nowych.
Każdy z tych nowych, 12-metrowych pojazdów elektrycznych ma 24 miejsca siedzące i 69 stojących. Napędzany jest silnikiem elektrycznym, a dodatkowo doładowywany podczas jazdy energią elektryczną wygenerowaną podczas hamowania.
Są to autobusy przystosowane do osób niepełnosprawnych i bogato wyposażone. Mówi prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrowie Janusz Marczak.
Są dwa miejsca dla osób niepełnosprawnych, co też jest nowością, bo z reguły takie miejsce jest tylko jedno. Samochody wyposażone są w elektroniczny system informacji pasażerskiej, klimatyzację, cyfrowy monitoring, bezprzewodowy Internet oraz DEFIBRYLATOR. Kierowcy są po szkoleniach, potrafią obsłużyć to urządzenie, zresztą ono jest bardzo intuicyjne i proste w uruchomieniu. Miejmy nadzieję, że nie trzeba będzie go używać. Ale może być ono wykorzystywane nie tylko w przypadku pasażerów naszych autobusów, ale także w innych sytuacjach, jeśli akurat będzie potrzebne a nasz pojazd będzie w takim miejscu.
Ostrów ma już 10 autobusów elektrycznych. Łącznie w taborze jest 58 pojazdów. Ich średnia wieku to 10 lat.
Autobusy elektryczne są bardzo drogie, kosztują ponad 2 miliony złotych. Ale dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej MZK zapłacił za każdego ponad 300 tysięcy.
Spółka zaoszczędzi też na paliwie- za prąd płaci o około 60 procent mniej niż za inne paliwo.Prąd MZK bierze od inne ostrowskiej spółki komunalnej - OZC.
Jak wyliczono - 10 autobusów elektrycznych oszczędności rzędu 291 tysięcy litrów oleju napędowego rocznie, a ich ładowanie własną ostrowską zieloną energią to ponad milion złotych, które zostaje w kasach miejskich spółek w Ostrowie.