Stoczył dwie walki – półfinałową z zawodnikiem z Hiszpanii oraz finałową ze znanym już sobie przeciwnikiem z Turcji – Selmanem Yuselem, który poddał się po drugiej rundzie. A Michał Grzesiak spełnił swoje marzenie o zdobyciu kolejnego złota i sportowego hat trica:
Ponowne wejście na podium to nieopisane uczucie. Jeszcze potężniejsze, jeszcze większe emocje. Modliłem się bardzo o ten jeszcze jeden raz, nawet gdyby miał być ostatni. Dla sportowca to największe wyróżnienie jakie może być – stanąć na mistrzostwach świata na podium i usłyszeć Mazurek Dąbrowskiego
Z Selmanem Yuselem to było nasze trzecie spotkanie i zawsze to były trudne walki - mówi Michał Grzesiak. Zawsze to były ciężkie starcia również psychicznie, walka każdy punkt. Spodziewałem się trudnej przeprawy do samego końca, ale nie sądziłem, że aż tak dobrze mi pójdzie. On chyba liczył na to, że przepchnie mnie siłowo, ale pod koniec drugiej rundy już było widać, że to mu nie nie da. Byłem zaskoczony, bo myślałem, że to sędziowie zakończyli walkę przed czasem ale potem koledzy mówili, że on w narożniku zdjął rękawice i kiwał głową ze nie chce dalej walczyć. Dla mnie – mega komplement.
Kadra kick light, w której walczy Michał Grzesiak została drugą najlepszą drużyną świata. Prowadzona jest przez Patryka Zaborowskiego, Piotra Nasulewicza i Seweryna Szczepankowskiego. Michał Grzesiak ma na swoim koncie też dwa tytuły Mistrza Europy i osiem Mistrza Polski.
Patronem medialnym zawodnika jest Radio Eska.