Manifestacje odbyły się w całym kraju. To pokłosie drugiego filmu braci Sekielskich, którzy po raz kolejny pokazali problem pedofilii w kościele katolickim. Protest w Kaliszu był chyba najważniejszy ze wszystkich akcji, które w niedzielny wieczór zgromadziły ludzi pod siedzibami instytucji kościelnych w Polsce. W „Zabawie w chowanego” to właśnie Kalisz i diecezja kaliska są tłem dla tragicznych wydarzeń pokazanych w dokumencie. Swoistym czarnym charakterem filmu jest biskup kaliski Edward Janiak, który latami tuszował przestępstwa seksualne, popełniane przez duchownych.
Jest mi przykro, że taką sprawą zajmują się dziennikarze, a nie powołane do tego organy ścigania. Postawa biskupa jest niewybaczalna. Wychodzi na to, że tuszował wiele bardzo dramatycznych historii. A jednocześnie to ten sam człowiek, który działa na rzecz miasta, prowadząc m.in. Caritas i organizując imprezy charytatywne.
Mówiła obecna na proteście posłanka Lewicy, Karolina Pawliczak.
To jest bulwersujące, że jedyną karą dla księdza było zdegradowanie go z proboszcza parafii do kapelana w szpitalu. Mamy dość tego, co się dzieje, mamy dość ukrywania przestępców. Biskup Janiak z taką nonszalancją mówił w filmie, że na 808 pedofilów w więzieniach, tylko trzech było księżmi. Dobrze wiemy, dlaczego tak jest: prokuratura nie zajmuje się tymi sprawami, zostawia je w rękach biskupów. To nie jest fair. Tylko koloratka chroni ich przed więzieniem. Tak nie może być.
Dodawali uczestnicy manifestacji.
Pod ciemnymi oknami kaliskiej kurii rozbrzmiewały też okrzyki: „Stop pedofilli” i „Nie jesteście sami”, a z głośników popłynęła piosenka "Zabawa w chowanego" zespołu Maanam.
W internecie uruchomiono też petycję do władz Kalisza. Inicjatorzy domagają się, by nie zapraszać biskupa Janiaka na oficjalne uroczystości miejskie.
„Zabawa w chowanego” to najnowszy film braci Sekielskich. Porusza sprawę księdza Arkadiusza H., który przez lata molestował dzieci, będąc proboszczem parafii w diecezji kaliskiej, m.in. w Pleszewie i w Sycowie. Jego zwierzchnicy mieli o wszystkim wiedzieć. Duchowny był przenoszony z parafii do parafii, ostatnio był kapelanem w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym przy ul. Poznańskiej i to tam skonfrontowała się z nim jedna z ofiar. Do dzisiaj nie poniósł żadnych prawnych konsekwencji. W filmie Sekielskich biskup kaliski Edward Janiak miał tuszować nie tylko sprawę księdza Arkadiusza H., ale także — jako biskup pomocniczy w diecezji wrocławskiej — sprawę księdza Pawła Kani.
Na dostępny w internecie dokument zareagowały już zarówno prokuratura, jak i kaliska kuria diecezjalna.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: