Sprawa ciągnęła się od kwietnia tego roku. Kolejne kościoły zgłaszały włamania, a policjanci szukali złodzieja. I w końcu go złapali.
Okazał się nim 41-letni mieszkaniec Koźmina. Postawiono mu 27 zarzutów kradzieży z włamaniem.
Mężczyzna przyznał się to winy. Zresztą wyboru dużego nie miał, bo technicy kryminalni na miejscu włamań zabezpieczyli sporo dowodów winy 41-latka.
Funkcjonariusze po przyjęciu pierwszego zgłoszenia natychmiast zajęli się tą sprawą. Na miejscu włamań wykonano szczegółowe oględziny z udziałem technika kryminalistyki, który zabezpieczył wiele śladów stanowiący istotny dowód w sprawie. Na podstawie zebranych śladów, które zostały przesłane do laboratorium kryminalistycznego w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu wytypowano sprawcę włamań. Po skrupulatnej analizie materiału dowodowego policjanci z Krotoszyna zatrzymali 41-letniego mieszkańca Koźmina Wielkopolskiego. W rozmowie z kryminalnymi mężczyzna przyznał się do włamań do skarbonek kościelnych - informuje policja w Krotoszynie.
Podejrzany, po tym jak usłyszał zarzuty, dostał policyjny dozór. Grozi mu do 10 lat więzienia.