Jeden obszar to organizacja konwoju na teren Ukrainy, gdzie będziemy chcieli przesyłać te rzeczy, które są najbardziej potrzebne, przede wszystkim leki. Jako miasto chcemy kupić specjalne wojskowe opatrunki, bo tego brakuje, ale też latarki, leki i witaminy - mówi Beata Klimek, prezydent Ostrowa
W weekend miasto prowadziło specjalną zbiórkę, a odzew ze strony Ostrowian przeszedł najśmielsze oczekiwania.
Myślę, że jak najwięcej pomocy trzeba wysłać w te punkty. Oni na razie uciekają, są przestraszeni tym co się dzieje. Nikt nie wie jak długo tu zostaną. Ale czy na stałe? Wątpię, bo tam zostawili braci, synów, mężów, którzy walczą. Będą chcieli do nich wrócić - mówi Ilona Buksalewicz, właścicielka restauracji z ukraińską kuchnią w Ostrowie.
Miasto uruchomiło specjalną infolinię – można korzystać z niej w języku polskim, ukraińskim i angielskim. Natomiast w budynku przy Królowej Jadwigi 3 wprowadzono całodobowy dyżur. Może zgłaszać się tam każda rodzina, która przyjedzie z Ukrainy.