To wszystko wzbudza niepokój radnego Jakuba Paducha, który pytał o recykling podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Ostrowa.
Według raportu Głównego Instytutu Statystycznego w 2018 roku w Ostrowie Wielkopolskim segregowaliśmy zaledwie 16,7% wytwarzanych odpadów. Tymczasem już w roku 2020 mamy osiągnąć poziom 50%. Niespełnienie tych wymogów wiąże się z karami w wysokości 270 złotych za każdą tonę odpadów, która nie została zrecyklingowana zgodnie z tym poziomem, który jest wymagany. Mówi radny.
Prezes Miejskiego Zakładu Oczyszczania - Andrzej Strykowski- odpowiada wprost. Produkujemy coraz więcej śmieci. A to nie ułatwia sprawy.
Jeśli chodzi o procentowy wzrost i o odpady komunalne, to jest to wzrost aż o 40%. Są frakcje, w których ilość odpadów wzrosła zdecydowanie jeszcze bardziej. Jeśli chodzi np. o odpady wielkogabarytowe, to rok do roku ilość tych odpadów wzrosła o 120%. Mówi szef MZO.
To kolejny śmieciowy problem w Ostrowie do rozwiązania. Mieszkańcy ciągle skarżą się na mocno nieprzyjemne zapachy ze składowiska z ulicy Staroprzygodzkiej. Czuć je nie tylko na osiedlu Zębców, ale - nierzadko- w całym Ostrowie.
Polecany artykuł: