Każda wyprawa mnie czegoś uczyła i zbierałem doświadczenie - mówi Kamil Sierański: To mi dało odpowiedź czy będę sobie sam w stanie poradzić. A przygotowania w tym roku toczyły się głównie w sferze mentalnej, w pierwszym okresie. Chodziło o to, żeby poukładać sobie to na spokojnie w głowie i nie popełniać tych błędów, które pojawiły się w zeszłym roku. Pierwszy raz zderzyłem się z niektórymi kwestiami i też nie wiedziałem jak zareaguje mój organizm i moja psychika przede wszystkim.
Zacznę od przejazdu z Niemiec, przez Belgię, Holandię, Francję a potem EuroVelo 6 do Hiszpanii, piękną trasą wzdłuż Adriatyku - mówi Sierański. Jeśli będzie zdrowie, czas i dobra dyspozycja to chciałbym dalej jechać północą aż do Santiago de Compostela. Jeśli czas będzie ograniczony i środki to przetnę Hiszpanię przez Madryt do Lizbony aż do Faro -żeby zahaczyć o najdalsze przylądki Europy. I na koniec z Green Point albo Gibraltaru przepłynąć do Maroka.
A przygotowania i całą wyprawę możecie śledzić na facebookowym profilu Kamila Sierańskiego.