Tragiczny pożar pod Kaliszem
Wiadomo już, że w ogniu zginęło dwóch mężczyzn w wieku 36 i 73 lat. Ponadto 73-letnia kobieta podtruta tlenkiem węgla trafiła do szpitala w Kaliszu. Łącznie 21 osób było ewakuowanych.
- Budynek ten zamieszkiwały 23 osoby. Te osoby częściowo same się ewakuowały. Ale część zrobiła to przy pomocy strażaków - mówi nam Jakub Pietrzak, rzecznik prasowy straży pożarnej w Kaliszu. - Niestety dwóch osób, które były w tym budynku, nie udało się uratować. Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon tych osób - dodał.
Ogień pojawił się po godzinie 1:00 w nocy z piątku na sobotę. W akcji gaśniczej udział brało ponad 20 jednostek straży. Dogaszanie zakończyło się przed 9.00 rano.
- Budynek nie nadaje się do użytkowania - dodaje Jakub Pietrzak. - Był cały objęty ogniem. Konstrukcja dachu była drewniana, z papą. Więc ogień bardzo szybko i bardzo dynamicznie się rozprzestrzeniał. Była wysoka temperatura. Dlatego nie ma naszym zdaniem możliwości, by te lokalne mogły być ponownie zamieszkane - mówi.
Pogorzelcami zajęła się już gmina Koźminek. Na razie umieściła ich w jednym z hoteli na swoim terenie. Szuka dla nich lokali zastępczych.
Przyczyną powstania ognia mogło być zwarcie instalacji elektrycznej.
- To są zupełnie wstępne ustalenia - mówi rzeczniczka policji w Kaliszu Edyta Marciniak. - Wszystko to teraz musi sprawdzić i zweryfikować biegły. Dopiero jego opinia będzie kluczowa - dodaje.
Strat jeszcze nie oszacowano. Ale już wiadomo, że będą ogromne.
Polecany artykuł: