Powroty planowane są po 16.00. I to jeden z tych bardziej widowiskowych momentów mistrzostw.
Ale nie zawsze jest książkowo i szybowce lądują w ...polu. To stały element zawodów czy lotów treningowych. - Zdarzały się mistrzostwa, podczas których na 50 pilotów, ponad 40 lądowało w polach - mówi szef Aeroklubu Ostrowskiego Karol Skarżyński.- Wtedy piloci potrafią "zwozić się " do późnych godzin nocnych i to nie jest nic groźnego. Choć oczywiście zdarzają się sytuacje trudne czy wypadki. Niestety.
Tegoroczne mistrzostwa są pod tym względem bezpieczne, ALE jedno takie lądowanie skończyło się przewróceniem szybowca. Na szczęście, pilot doznał tylko lekkich obrażeń. W takich sytuacjach ważna jest reakcja świadków - nie chodzi o panikę tylko o ewentualną, realną pomoc - mówi Karol Skarżyński.
Jeśli jesteśmy świadkiem takiej sytuacji to przede wszystkim należy sprawdzić czy szybowiec wylądował w polu. Bo nie zawsze niski lot takie lądowanie oznacza.
Warto też sprawdzić, jeśli szybowiec w polu jednak się zatrzymał- czy wszystko w porządku. Czy pilot normalnie opuścił kabinę, czy szybowiec stoi tak jak podczas lądowania na lotnisku. Jeśli tak- to znaczy, że pilot opanował maszynę i wszystko jest w porządku. Jeśli nie - wtedy wzywamy pomoc.
Każdy szybowiec jest ubezpieczony.
W rozgrywanych w Michałkowie Szybowcowych Mistrzostwach Polski bierze udział blisko 80 pilotów.
Ostatnia konkurencja - jeśli pozwoli pogoda - zaplanowana jest na sobotę.
W niedzielę odbędzie się uroczystość wręczenia medali.
