Budowa hali widowiskowo-sportowej, potrzeba kolejnych inwestycji na Stadionie Miejskim czy wreszcie wsparcie dla dużych i małych klubów w mieście. W Ostrowie Wielkopolskim jest gdzie wydawać pieniądze na sport. Pytanie tylko –czy w obliczu pandemii nie będzie trzeba zabierać pieniędzy największym beneficjentom miejskich dotacji? Jak mówi wiceprezydent miasta, Sebastian Górski – póki co kluby nie powinny się obawiać braku wsparcia z miasta
Nie ma na razie takich pomysłów żeby w tej materii szukać oszczędności. Jesteśmy w kontakcie z klubami i prowadzimy rozmowy indywidualnie. Skupiamy się na tym żeby umowy aneksować, dostosowywać w ramach odgórnych dyrektyw dotyczących sportu ligowego i dyrektyw dotyczących konkretnych dyscyplin. Jeszcze raz podkreślę – nie jest intencją miasta żeby w ten sposób szukać oszczędności i żeby miały się one odbywać kosztem sportu ligowego.
Póki co nie są prowadzone żadne ligowe rozgrywki. Najbliżej powrotu do rywalizacji wydają się być żużlowcy. W środowisku mówi się jednak o tym, że brak kibiców na stadionach spowoduje 5-milionową „dziurę” w budżetach klubów eWinner 1. Ligi, gdzie startuje Arged Malesa TŻ Ostrovia. Na większe niż do tej pory wsparcie będzie z pewnością liczył zespół KPR Ostrovii, który ma szanse na awans do Superligi piłkarzy ręcznych. To oznacza, że cały czas wsparcie samorządów może być kluczowe dla klubów sportowych.