Mecz rozpoczął się od wyniku 5:0 dla gospodarzy, jednak przyjezdni szybko skontrowali żółto-niebieskich i pierwszą kwartę wygrali dość pewnie. Po dziesięciu minutach na tablicy widniał wynik 12:21. W drugiej odsłonie Ostrowianie odrobili część strat i wygrali tę partię meczu 20:15. Do przerwy Arka miała czteropunktową zaliczkę.
Druga połowa meczu to gra niemalże punkt za punkt. Stal wyszła na prowadzenie w trzeciej kwarcie, ale rywale zdołali skutecznie odpowiedzieć. Przed ostatnią kwartą mieliśmy remis 52:52. W końcówce meczu więcej zimnej krwi zachowali gospodarze. Gdy na blisko 16 sekund przed końcem Leyton Hammonds zebrał piłkę w obronie wydawało się, że Arka Gdynia przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tak się jednak nie stało. Sporo pretensji po meczu miał do swoich graczy trener gości – Przemysław Frasunkiewicz
Nie realizowaliśmy założeń przedmeczowych. Adam Hrycaniuk nie przyszedł w ogóle na mecz […] Niektórzy gracze nie mogli nic wykreować i wzięli na siebie ciężar w końcówce, bo może chcą zostać bohaterami? Obawiałem się tego meczu bo mamy nowych graczy. Wiadomo było, że mogą być błędy ale nie spodziewałem się, że będziemy aż tak wolni i ociężali.
Powiedział na gorąco po spotkaniu trener Arki. W o wiele lepszym nastroju był szkoleniowiec gospodarzy. Łukasz Majewski pochwalił swoich zawodników za zaangażowanie
Przez większość meczu dzielili się piłką, walczyli, biegali, starali się bronić. To są dla mnie rzeczy w tym momencie najważniejsze. Powiedziałem to w szatni przed meczem – nawet jeśli przegramy spotkanie, a będziemy walczyć, to nie dam złego słowa powiedzieć. Brawa dla chłopaków.
W piątkowym meczu z dobrej strony pokazał się m.in. Szymon Ryżek. Młody zawodnik pod nieobecność Daniela Szymkiewicza i Łukasza Wiśniewskiego zagrał prawie 16 minut. W tym czasie zdobył 7 punktów i zanotował 1 zbiórkę.