Prokuratura nie ujawnia szczegółów dramatu dziecka. Wiemy, że sprawca był znajomym rodziny.
Biegli psychiatrzy i seksuolodzy przyznali, że mężczyzna zdawał sobie sprawę z tego co robi. I może stanąć przed sądem.
Mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Biegli wskazali, że podejrzani świadomie dążył do realizacji swoich potrzeb seksualnych. W pełni kontrolował swoje zachowanie. Dodatkowo manipulował świadkami. Zdaniem biegłych- istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez 43- letniego oskarżonego - kolejnych takich czynów na szkodę małoletnich.
Podczas śledztwa 43 - latek NIE przyznał się do winy.
Od kwietnia, kiedy sprawa wyszła na jaw, jest tymczasowo aresztowany.
Grozi mu do 20 lat więzienia.
Polecany artykuł: