Marzą o torze Formuły 1 w Singapurze i dlatego budują mały bolid.
Czwórka licealistów z Pleszewa - Milena Sierżant, Filip Sokołowski, Gracjan Woliński, Szymon Rossa - właśnie przygotowują projekt małej "wyścigówki", którą chcą zwyciężyć w międzynarodowym konkursie „F1 in Schools”. Jest się o co bić - wygraną jest zaprezentowanie własnego bolidu na torze wyścigowym.
To druga edycja tego konkursu w Polsce. Bierze w niej udział około 20 ekip z kraju.
W ubiegłym roku w Polsce triumfowała grupa młodych konstruktorów z Grójca. Teraz o wygranej marzą licealiści z Pleszewa.
Naszym zadaniem jest, by stworzyć miniaturowy bolid F1, który będzie ścigał się na torze formuły - musi przejechać prosto 20 metrów - mówią młodzi konstruktorzy, którzy nazwali swoją drużynę JetPlex Racing. - Konkurs jest organizowany przez oficjalną Formułę 1. I wygrany etapu polskiego pojedzie - we wrześniu 2025 roku - do Singapuru, by tam na prawdziwym torze ścigać się z drużynami z całego świata. Filip i Szymon zajmują się projektowaniem samego modelu, Milena i Gracjan tworzą portfolio. Bo choć głównym zadaniem konkursu jest wykonanie pomniejszonego modelu bolidu Formuły 1, to liczą się także inne kwestie. Chodzi umiejętność pracy w zespole i podział obowiązków. Musimy też zebrać sponsorów i parterów dla naszego projektu, zająć się jego marketingiem. To bardzo dużo pracy. praktycznie codziennie po kilka godzin pracujemy razem, spotykamy się m.in. na specjalnej platformie w internecie i tam działamy. Nasz bolid będzie wyglądał praktycznie tak jak prawdziwa wyścigówka formuły 1, tylko będzie dużo mniejszy. I nie będzie miał silnika, tylko będzie napędzany nabojem CO2.
Projekt gotowy musi być do końca maja - bo wtedy jest polski finał konkursu. Zwycięzca poleci do Singapuru.
Kciuki za młodych konstruktorów trzyma Radio Eska.
Więcej o samym konkursie możecie przeczytać TUTAJ
Polecany artykuł: