Atmosfera była bardzo gorąca. Do końca nie kontrolowałem tego, co się dzieje na trybunach, bo byłem skupiony na boisku. Dopiero po wszystkim dostałem informacje od żony, zapłakanej córki, ze butelka trafiła ja w głowę. Takie rzeczy nie powinny się dziać na boiskach. Mimo wszystko wierzę, że to nie było zrobione specjalnie. Atmosfera jest zawsze gorąca gdy grają obie drużyny ale do czegoś takiego nie powinno dochodzić- mówi trener BM STAL Andrzej Urban
Jak zapowiada prezes zarządu BM STAL Bartosz Karasiński, gotowe jest już pismo do Polskiej Ligi Koszykówki:
To nie pierwszy problem z kibicami Anwilu. Styczniowy mecz w ostrowskiej Arenie był przez nas zgłoszony jako impreza wysokiego ryzyka z podwójną ochroną. Ale organizatorzy we Włocławku zlekceważyli te sygnały i nie zadbali wystarczająco o bezpieczeństwo. Można było to inaczej to zorganizować, czemu się tak nie stało nie wiem. Zdarzyły się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca- atak na kobiety, na dzieci, latające butelki. Do tego prowokujące zachowanie ochrony- sam interweniowałem, kiedy wyprowadzono jednego z ostrowskich kibiców i w holu ‘poczęestowano’ go sierpowym w brzuch. Rzeczy skandaliczne.
Partnerem medialnym BM STAL jest Radio Eska