Jego zdjęcie prezentowane w kategorii „People i nature” zostało zrobione w Grecji, w miejscu gdzie wielka fabryka wdziera się w morze, zabierając plażę wypoczywającym ludziom.Ta prosta scena jest dla mnie bardzo symboliczna – mówi Janusz Jurek: Tej fotografii nie zrobiłem z myślą o konkursie, ale przy okazji, chodząc, podróżując. Natomiast ona miała jakiś potencjał, drugie dno. A o to chodzi, żeby można ją było interpretować na różne sposoby i doszukiwać się w tym jakiś przekazów.
Fotografia streetowa, którą uprawiam, ma też niezbyt pasującą nazwę, bo to nie jest fotografia uliczna. To fotografia relacji międzyludzkich w przestrzeni miejskiej, uchwycona w sposób niepozowany. I te zdjęcia robię dla przyjemności.
Organizatorem konkursu była globalna organizacja ekologiczna działająca w blisko 80 krajach. Na konkurs wpłynęło ponad 100 tysięcy zgłoszeń z blisko 200 krajów.