Był las. I las pozostanie. Chodzi o tereny przy Dębowej i Ekologicznej na Pruślinie w Ostrowie, gdzie niegdyś znajdowała się jednostka wojskowa.
Miasto dementuje informację, że wydało zgodę na wycinkę pod budowę domów. Wcześniej na części tego terenu faktycznie domy pobudowano, ale bez szkody dla lasu.
I tak dalej będzie - zapewnia Mikołaj Kostka, wiceprezydent Ostrowa.
Pierwszym krokiem do ochrony lasu na Pruślinie była zmiana studium. Dokument chroni cały las przed tego typu inwestycjami. Mieszkańcy mogą zatem być spokojni. Las pozostanie lasem – tłumaczy Kostka. - Kolejnym krokiem było podjęcie uchwały o przystąpieniu do uchwalenia miejscowego planu, który jako akt prawa miejscowego zabezpieczy teren przed ewentualną chęcią zabudowy.
W sumie chodzi o las o powierzchni 20 hektarów. Prawnie za ten teren odpowiada Nadleśnictwo Taczanów.
Polecany artykuł: