Zmęczenie i lepsza gra przeciwnika - nie pozwoliły na wygraną BM Stali Ostrów.
Wczoraj w zaległym meczu "stalówka" uległa Arce Gdynia 80 do 92. Pogromcą ostrowian okazał się James Florens, były kapitan Stali, który rzucił 25 punktów.
- To był piaty mecz w dziewiątym dniu, czwarty w siódmym, a od ostatniego nie minęło 48 godzin - mówił tuż po meczu trener BM Stali Ostrów Andrzej Urban. - Bardzo ciężko jest grać ta często, przy takiej intensywności. Szkoda nam tej porażki, bo liczy się teraz dla nas każde zwycięstwo w walce o play-offy. O to, by mieć teraz jak najwyższe miejsce w tabeli.
Obecnie BM Stal zajmuje trzecie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi.
Kolejny mecz już w najbliższą sobotę - 22 kwietnia. W Arenie Ostrów "stalówka" zagra ze Śląskiem Wrocław, który obecnie jest na szczycie tabeli. Szykuje się zacięta walka.
Za BM STAL Ostrów kciuki trzyma Radio Eska.
Polecany artykuł: