Historyczny mecz w Arenie Ostrów przegrany przez Arged BM Slam Stal

Mecz rozpoczął się po myśli „Stalówki”. Pierwsze punkty w nowej hali zdobył Jakub Garbacz, który był zdecydowanie najlepszym graczem zespołu Łukasza Majewskiego. Garbacz zdobył aż 30 punktów w całym spotkaniu, był aktywny w obronie i ataku. Niestety za jego postawą nie nadążali koledzy. I choć pierwszą kwartę Stal wygrała 27 do 17, to w kolejnych gra układała się znacznie gorzej.

Już w drugiej kwarcie goście odrobili pełnię start z małą nawiązką. W drużynie Astorii dobrze grała cała drużyna, a najwięcej punktów zdobył Corey Sanders – 21. Bydgoszczanie w całym meczu trafili 10 „trójek” z 40% skutecznością. Stal celnie z obwodu rzucała 5 razy mając 20% skuteczności w tym elemencie. Rywale lepsi byli również m.in. w zbiórkach.

Po przerwie także lepiej wyglądali przyjezdni, którzy wygrali trzecią partię meczu. Ostatnia odsłona to minimalny triumf gospodarzy, ale to nie pozwoliło nawiązać walki o wygraną w całym pojedynku.

„Stalówce” ewidentnie brakowało Jamesa Florence’a. Ponadto w meczu z powodu urazu pleców nie mógł wystąpić Carl Lindbom. W obliczu braków kadrowych i przy słabszej dyspozycji kilku graczy trener Łukasz Majewski miał ograniczone pole manewru. Ostatecznie inauguracyjny mecz w hali Arena Ostrów nie zakończył się tak, jak liczyli na to fani żółto-niebieskich. W kolejnym meczu Stal czeka wyjazd do Zielonej Góry.